Święto Szkoły
Janusz Korczak – obecny nie tylko na sztandarze i szkolnych gazetkach, towarzyszył nam dzisiaj w szczególny sposób już od pierwszych słów uroczystego apelu. Gdy tylko wybrzmiał ostatnimi wersami Hymn szkoły i powitani przez Panią Dyrektor gromkimi brawami wywołaliśmy na scenę aktorów – przedstawienia nadszedł czas. Klasa 6b w tej roli wypadła znakomicie. Uczniowie przybliżyli nam sceny z życia korczakowskich dzieci czasu okupacji. Zarówno reżyseria ( p. Maria Gajewska) jak i oprawa muzyczna (p. Piotr Gliszczyński) była wysokiej próby. Jednak to aktorzy brylowali dzisiaj znajomością tekstu oraz układu choreograficznego poszczególnych scen. Przez chwilę całe show skradły dwa sympatyczne i mega grzeczne koty . I choć nikt nie został porażony prądem, to czuło się moc słów, zwłaszcza tych śpiewanych. Dziewczyny oczarowały wprost widownię śpiewem ( Ola Fierek z kl. 6b oraz absolwentka Bogna Knuth).
Po części artystycznej nadszedł czas na inne aktywności. Tutaj działo się sporo i to symultanicznie. Była więc Familiada, zorganizowana przez p. D. Szlachcikowską i p. Kazimierza Koseckiego. Tutaj w rolę Karola Strasburgera wcieliła się Pani Luiza Bieszke – Wolf, a za stołami ustawiły się zespoły. Najpierw grały ze sobą drużyna nauczycieli kontra drużyna uczniów klas 7 i 8, w drugiej części naprzeciw siebie wystąpiły drużyny uczniów. Wygrali znaczną przewagą punktów uczniowie, co świadczy dobitnie o tym, jak znakomitymi są obserwatorami, bowiem niektóre z pytań dotyczyły “nauczycielskich” zwyczajów. Całość uświetniła klasa 3a, powiewając barwnymi pomponami.
Sala sportowa była w tym czasie świadkiem zmagań w ringo i “10 rzutów”. Zawodnicy na boisku, kibice na ławeczkach – moc emocji i wrażeń, które na szczęście znalazły przestrzeń (dobrze, że sala taka duża) i zawodnicy, choć zmęczeni, z minami zwycięzców opuszczali salę pośród okrzyków radości. W zmaganiach klas siódmych najlepsza okazała się klasa 7c, pośród klas ósmych – 8a.
Klasy 5 i 6 miały nieco inny harmonogram. Najpierw uczniowie z poszczególnych klas wcielili się w rolę naukowców i badaczy zjawisk, a po trudach naukowego zaangażowania zmierzyli się na małej sali gimnastycznej w konkurencji ciągnięcia liny oraz rzutach piłki do kosza. Tutaj też emocji było sporo, mierzalne były zwłaszcza decybele i uśmiech radości na twarzach. W ciągnięciu liną najlepsza była klasa 6a, jednak w klasyfikacji generalnej, uwzględniającej rzuty do kosza, zwyciężyła klasa 6b.
Parę słów o naukowych doświadczeniach. Były początki programowania, ale nie w Javie, nie w Pythonie, lecz poprzez konstruowanie modeli z klocków LEGO. Bardzo przyjemnie i kolorowo. Równie przestrzennie i kolorowo było w zespole matematycznym. Uczniowie budowali bryły 3D z elementów Creator 3. Magnetyczna siła dawała o sobie znać u fizyków. Tam to dopiero włosy stawały dęba na głowie (dosłownie!). Na szczęście po eksperymencie opadły. I choć strzykawką wody wlać można więcej do kubka, to ochronna bariera, jaką tworzą ze sobą cząsteczki, uchroniła badaczy zjawisk fizycznych przed zalaniem. Sporo się działo u chemików. Zręczne palce młodych adeptów nauk ścisłych miały sporo pracy podczas kolejnych ciekawych doświadczeń z sodowymi wulkanami włącznie. Stworzyli nawet piłkę do rugby ….no może nie piłkę, bo jajko, ale w dotyku było gumowe jak piłka. U biologów fermentują drożdże i powstaje alkohol oraz dwutlenek węgla. Niesamowite jest działanie octu: ścina białko, a skorupkę rozpuszcza. Po tych doświadczeniach zabawa w ,,zdrowe zakupy” była pełna radości i ,,bardzo smaczna”.
A korytarzami przechadzał się cień starszego pana z szerokim uśmiechem na twarzy. I wzruszony, wdychając zapach pysznych gofrów, za które dziękujemy Paniom ze Stowarzyszenia ,,Przyjazna Wieś Malachin”, tak sobie myślał: było warto. Dla tamtych dzieci. I dla tych dzieci. Dla wszystkich dzieci i dorosłych, którzy w dzieciach widzą małych ludzi.
Tymczasem uczniowie klas 1a,b,c,d, 2a,b,c,d, 3b,c,d, 4a,b,c, 5a, 5d i 6d Święto Szkoły spędzili w kinie w Starogardzie Gdańskim i Chojnicach oraz na zajęciach kreatywnych w Ściernisku. Ten wspólny wyjazd dostarczył uczniom dużo radości oraz przyjemności ze wspólnego spędzania czasu.
Opracowanie
Grażyna Guzińska