Gminne zawody w Mini Piłce Koszykowej

Gminne zawody w Mini Piłce Koszykowej  dziewcząt i chłopców

Dziewczęta:

11 marca 2025r  w naszej szkole odbyły się zawody Mini Piłki Koszykowej. W stawce trzy drużyny, jeden cel: awans do powiatu. Brzmi jak film akcji? Tak właśnie było!

Nasza reprezentacja dziewcząt  – stanęła do walki z rywalkami ze Szkoły Podstawowej nr 2 oraz szkoły z Łęgu. I choć nasze zawodniczki wzrostem przypominały koszykarskie wersje kolibrów, a przeciwniczki górowały nad nami o całą głowę, to sercem i walecznością nadrabiały podwójnie

Reprezentacja Szkoły SP1 – małe, ale waleczne!

 Czwartoklasistki – najmniejsze, ale z wielkim duchem walki:

  • Damrat Maria (4a), Janikowska Rozalia (4a), Sobiechowska Klaudia (4a), Szreiber Amelia (4a)
  • Lepak Maja (4b), Nadolska Maria (4b)

 Szóstoklasistki – bardziej doświadczone, ale równie zawzięte:

  • Kędzierska Natalia (6a), Lutowska Emilia (6a)
  • Kośmider Lena (6b), Kowalewska Lena (6b), Urbańska Nadia (6b)
  • Galikowska Julia (6c)
  • Kliczkowska Wanessa (6d), Kręska Wiktoria (6d)

Akcja na boisku – jak w najlepszym filmie!

Już od pierwszego gwizdka było jasne, że to nie będzie zwykły mecz, a prawdziwa próba charakteru. Przeciwniczki? Wysokie, silne, wyglądały jakby koszykówka była ich naturalnym środowiskiem.
Nasza drużyna? Szybka, sprytna i zawzięta, choć pod względem wzrostu bardziej nadawała się do wyścigów sprinterskich niż walki pod koszem.

Ale co tam wzrost! To serce do gry decyduje o zwycięstwie!
Nasze zawodniczki nie bały się żadnej walki, wchodziły w starcia, skakały jak kangury i nieustannie udowadniały, że w sporcie nie liczą się centymetry, a serce i waleczność!

 Natalia Kędzierska i Wiktoria Kręska? Bez nich ten mecz nie miałby prawa się odbyć! Były wszędzie – w ataku, w obronie, a czasem nawet tam, gdzie piłka jeszcze nie doleciała.
 Maria Nadolska (4b)? Mistrzyni strategii! Choć przeciwniczki górowały nad nią o dwie głowy, ona bez kompleksów rozgrywała piłkę, jakby miała na koncie już parę sezonów w profesjonalnej lidze.

Obsługa meczu – pełen profesjonalizm!

 Sędziowie główni: pan Jacek Wycinka i pani Ewa Pruszak – czujni, sprawiedliwi i nieugięci!
 Sędziowie stolikowi: Patryk Łosiński i Dawid Kamowski – kontrolowali wynik, czas i nastrój kibiców.

Mecze odbywały się na najwyższym poziomie organizacyjnym – zegary działały, gwizdki gwizdały, a stolikowi sędziowie nie dali się przekupić nawet uśmiechem!

Jaki końcowy wynik? III miejsce, ale serca zwycięzców!

Choć nie udało się awansować do powiatu, nikt nie miał poczucia przegranej. Każda z dziewcząt zostawiła na parkiecie 100% siebie. A pan Filip? Jak zwykle – spokojny, opanowany, pełen uznania. . “Dobrze dziewczyny, super!” „Świetnie grałyście, dziewczyny!” – mówił łagodnym tonem, a my zastanawialiśmy się, jak on to robi, że nawet w takim ogniu walki brzmi jak audiobook o relaksacji, a jego słowa działały jak najlepszy motywator.

Podsumowując…

 Tylko III miejsce? Może i tak, ale ducha walki mieliśmy na medal! Dziewczęta walczyły jak lwice, rywalizacja była na wysokim  poziomie, a my wszyscy czujemy dumę, że mogliśmy być świadkami tego widowiska. Koszykówka w naszej szkole to nie tylko sport – to prawdziwa przygoda! Za rok wracamy silniejsze, wyższe (oby!) i z jeszcze większą wolą walki!

 Chłopcy:  

W tym samym czasie, kiedy nasze waleczne dziewczęta stawiały czoła rywalkom, drużyna chłopaków z naszej szkoły rozgrywała mecze na hali sportowej w Szkole Podstawowej nr 2. I to była prawdziwa jazda bez trzymanki!

Na początek – jak burza!

Chłopcy weszli na boisko jak huragan, a pierwszy mecz z drużyną z Łęga wygrali w mgnieniu oka. Kosze wpadały jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a pan Marian, trener, chyba już w myślach zaczął planować, jak świętować wygraną. Piłka do kosza – strzał, radość, piłka znowu w rękach… Tak szło jak w najlepszym filmie akcji! I tu nie było miejsca na zbędne słowa. Pan Marian rzucił tylko: „Zajęliśmy się tym, chłopcy!” i wzniósł wzrok ku niebu, jakby to on był architektem tego sukcesu.

Dwa mecze wygrane, ale…

Drugi mecz? Wygrany! Z drużyną ze Szkoły Podstawowej nr 2! I tu już pan Marian dumnie chodził po boisku, wyciągając szyję jak na pokazie mody, zadowolony, że w kieszeni mają już prawie pewne pierwsze miejsce. Chłopcy też byli pewni siebie – ich błysk w oku mówił wszystko.

Ale wtedy… przyszła złowroga trzecia bitwa, która miała zdecydować o pierwszym miejscu. I tu niestety czar prysnął! Chłopcy z Rytla nie dali się pokonać – wręcz rozgromili naszych chłopaków! Byli szybsi, silniejsi, jakby grali na innej orbicie. I mimo ogromnego zaangażowania naszej drużyny, nie udało się ich zatrzymać. I tu pojawiła się ta słodko-gorzka myśl: „No dobra, chłopaki, II miejsce to też coś!”

II Miejsce – i żadnego wstydu!

Choć chłopcy zadowolili się II miejscem, nikt nie miał prawa mówić o porażce. Ambitna gra, pełna walka, szybkość i – jak to u chłopaków bywa – chęć dominowania, dały się we znaki. Brakowało tylko tych kilku zbiórek z tablicy, o których trener Marian powtarzał jak mantrę: „Chłopaki, zbierać piłki, nie odpuszczać, jak odbija się od tablicy!” – i to chyba była jedyna rzecz, która zapadła w pamięci drużyny. Tak to bywa, gdy piłka odbija się tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy.

MVP drużyny to zdecydowanie Miłosz Gwizdał – chłopak, który zawsze był tam, gdzie trzeba, i nie dawał za wygraną, nawet gdy wszyscy inni łapali oddech. A Nikodem Pruski? „Jak maszyna” – mówił trener Marian. Chłopcy walczyli ile sił, ale kiedy piłka odbijała się od tablicy, nie mogli nic zrobić, tylko patrzeć i liczyć na szczęście.

Skład naszej drużyny, która zajęła II miejsce w Gminie:

  • Gwizdał Miłosz (6a)
  • Pruski Nikodem (6a)
  • Przybylski Stanisław (6a)
  • Rompkowski Franciszek
  • Sękielewski Franciszek
  • Wiencelewski Wiktor
  • Krzyżkowski Miłosz (6b)
  • Lutowski Feliks (6b)
  • Reszczyński Błażej (6b)
  • Skóra Wiktor (6b)
  • Weltrowski Paweł (6b)
  • Zwiewka Oskar (6b)

Podsumowując:

II miejsce – bez wstydu, bez obaw! Chłopcy pokazali, że walka to ich drugie imię. A pan Marian? No cóż, dumnie szedł po boisku jak król, który przegrał bitwę, ale nie honor. Ostatecznie: walka, ambicja, drużynowy duch i szalona energia – to była ich największa wygrana!

Nauczyciele wf: Ewa Pruszak, Jacek Wycinka, Marian Szmagliński, Filip Pruszak

Gminne zawody w Mini Piłce Koszykowej - 11.03.2025

Ułatwienia dostępu